Nie wiem czym to jest spowodowane, ale na piątym roku studiów obserwuję u siebie znaczny spadek wydajności studenckiej. Mniej jestem w stanie przeczytać książek, napisać prac. Nie wiem czemu tak. W każdym razie to nie wróży dobrze mojej pracy mgr.
Jak mawia moja bliska koleżanka - najlepszą inspiracją jest deadline. ;) Trudno się z tym nie zgodzić. Pod koniec jest zawsze najgorzej, ale masz już przed oczami (albo niemal pod nosem) cel. Dyplom na wyciągnięcie ręki! Będzie dobrze, trzymam kciuki! :)
Piszę o "Miazdze" Jerzego Andrzejewskiego - konstrukcja, recepcja, autor w utworze... ogólnie, taka biografia książki. Damy chyba jakoś radę... po niedzieli trza się wziąć za naukę. :D
Podoba mi się ten wykres! Mam tak od października. ;)
OdpowiedzUsuńNo cóż - ja też tak mam od października, ale nie do końca mi się to podoba... :P
UsuńJak mawia moja bliska koleżanka - najlepszą inspiracją jest deadline. ;)
OdpowiedzUsuńTrudno się z tym nie zgodzić.
Pod koniec jest zawsze najgorzej, ale masz już przed oczami (albo niemal pod nosem) cel. Dyplom na wyciągnięcie ręki!
Będzie dobrze, trzymam kciuki!
:)
No z tym wyciągnięciem ręki to bym nie przesadzał... ;)
UsuńDzięki!
Ty masz to na 5 roku, a ja od początku 1... Marnie to widzę.
OdpowiedzUsuńJaki masz temat pracy magisterskiej?
Piszę o "Miazdze" Jerzego Andrzejewskiego - konstrukcja, recepcja, autor w utworze... ogólnie, taka biografia książki.
UsuńDamy chyba jakoś radę... po niedzieli trza się wziąć za naukę. :D
Skąd ja to znam. W takim razie życzę przede wszystkim nowego zapału, dużo sił i wytrwałości. ;-)
OdpowiedzUsuń