Kto wierzy, nigdy nie jest sam

Niedawno skończyłam czytać pierwszą encyklikę papieża Franciszka, który właśnie odbywa swoją (również pierwszą) podróż zagraniczną do Brazylii. Pielgrzymka to wyjątkowa, bo w ramach 28. Światowych Dni Młodzieży. To wspaniałe wydarzenie potrwa do niedzieli, transmisje nietrudno można znaleźć w rożnych miejscach w telewizji i internecie, choć ich śledzenie wymaga już sporo samozaparcia, jako że przesunięcie strefowe względem czasu w Polsce jest całkiem znaczące (-5 h). W każdym razie polecam - choćby śledzenie bieżacych aktualizacji na stronie http://www.rio2013.com/pl czy na Facebook'u. Ja na razie ograniczam się do tego (i do odbierania informacji od znjomych, którzy są w Rio), ale zbieram się do obejrzenia choćby niedzielnej transmisji. A może i jutrzejszej Drogi Krzyżowej? Kto wie.
Ale w sumie to nie o tym chciałam napisać (choc tak teraz myślę, że i o tym by się przydało...).

Wroćmy zatem do encykliki.
Dokument bardzo przejmujący w swej prostocie. Takie moje pierwsze wrażenie. Encyklika mówi o tym, co tak naprawdę dla każdego chrześcijanina powinno być oczywiste. Światło wiary. Wiara jako integralna część naszego życia.
Nie będę tu porywać się na streszczanie bądź "opowiadanie o". Myślę, że te dwie-trzy godziny można by poświęcić na przeczytanie tego dokumentu. Bo i długi nie jest jakoś bardzo, a i w warstwie językowej niezbyt "zaporowy".

(Tak mi się przypomniało, w kontekście "zaporowości" językowej: pierwszą przeczytaną przeze mnie encykliką było Fides et ratio Jana Pawła II. W liceum. Masakra. Chyba ze dwa miesiące to czytałam.)

No więc warto po encyklikę sięgnąć. 

Poza tym wielki uśmiech na mojej twarzy wywołała sama końcówka dokumentu. Papież wyraża w niej modlitwę do Matki Bożej o wiarę. Padają tam m.in. następujące słowa:
Przypominaj nam, że ten, kto wierzy, nie jest nigdy sam.

Uderzyło mnie to, ponieważ hasło tegorocznej płockiej pielgrzymki na Jasną Górę brzmi: Kto wierzy, nigdy nie jest sam. Taki "zbieg okoliczności". (A zaznaczyć warto, że hasło powstało długo przed opublikowaniem encykliki.)

Jak to się ładnie wszystko komponuje. 

Tak więc przy okazji encykliki, zapraszam, kto może do wędrowania na Jasną:

I tak, dziwnym splotem myśli, w jednym poście znalazła się encyklika, ŚDM i pielgrzymka. :)

Komentarze

  1. Zbieram się do przeczytania tej encykliki, ale ciągle to odkładam. Myślę, że ma na to wpływ zniechęcenie - pierwszą encyklikę przeczytałam trzy lata temu. "Redemptor hominis" (o ile dobrze napisałam) Jana Pawła II. W gimnazjum. Boże mój, Boże, co to było. ;)
    A na pielgrzymkę sobie idę, tyle że nie płocką... a podlaską. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No encykliki Jana Pawła II są chyba najtrudniejsze z tych, które czytałam.
      Ja też siędo tej zabierałam jak pies do jeża, ale zobaczysz: jak zaczniesz czytać, to wciągnie. :)
      A podlaska to dłużej idzie niż my... Także powodzenia!

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli w jakiś sposób poruszyło Cię to, co napisałam, możesz zostawić komentarz. Będzie mi miło móc go przeczytać.

Popularne posty