Autentyczni
Na dzisiejszej (yyy, raczej wczorajszej) Mszy wieczornej była katecheza. O bierzmowaniu. Przez rektora uniwersytetu wygłoszona. Nie wiem, czy ciekawa. Może dla mnie ciut za oczywista, ciągle się zawieszałam.
Trafiła mnie natomiast pointa. I tę zapamietałam - i przekazuję, a jakże.
Oto ona:
Świat potrzebuje ludzi autentycznych. Takich, którzy mówią to, co myślą. I robią właśnie to, co myślą i mówią.
Oczywiste? Być może. Przeraża natomiast pytanie - czy jestem autentyczna? Ilu z nas jest autentycznych naprawdę (pleonazm zamierzony) - w swoim życiu?
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli w jakiś sposób poruszyło Cię to, co napisałam, możesz zostawić komentarz. Będzie mi miło móc go przeczytać.